Warhaus

Warhaus to solowy projekt muzyczny Maartena Devoldere, znanego również z belgijskiego zespołu Balthazar. Co więcej, od premiery trzeciej płyty, która ukazała się w 2022 roku, o Warhaus robi się coraz głośniej – nie tylko w Belgii, ale i całej Europie.

Warhaus – kim jest?

Artysta skrywający się pod pseudonimem Warhaus to Maarten Devoldere – znany z formacji Balthazar belgijski piosenkarz, autor tekstów i producent. Urodzony w 1988 roku, rozpoczął swoją karierę w wieku 22 lat, kiedy to w 2010 roku dołączył do składu zespołu Balthazar. Wydarzenie to było połączone z premierą nowej płyty zespołu "Applause", na której pojawił się także Maarten. Premiera płyty spotkała się z miłym przyjęciem – zwłaszcza w Belgii i innych krajach francuskojęzycznych.

Wokalista zespołu Balthazar 

W ciągu kolejnych lat kapela stała się popularnym zespołem indie–rockowym z elementami popu. Razem z grupą Maarten nagrał aż 4 albumy i 1 singiel. Ostatni z nich, płyta zatytuowana "Sand" ukazała się w 2021 roku. Zanim jednak do tego doszło, po kilku latach grania w zespole Maarten postanowił spróbować swoich sił solo.I tak oto w 2016 roku Maarten stworzył swoje sceniczne alter ego, jakim jest Warhaus.  

Jaką muzykę gra Warhaus?

Kiedy w 2016 roku  Maarten Devoldere podjął decyzję o rozpoczęciu solowej kariery, wcale nie zrezygnował z występów ze swoim zespołem. Wydając swoje kawałki, poszedł jednak w zupełnie innym kierunku muzycznym. Styl muzyczny Warhaus jest niezwykle liryczny, a jego kawałki przypominają ballady Serge'a Gainsbourga. Co więcej, przez wielu krytyków często jest on porównywany do Leonarda Cohena i Toma Waitsa i ballad Serge'a Gainsbourga. Co ciekawe, kilka kawałków Warhaus wydał wspólnie z Sylvie Kreusch, która przez wiele lat była partnerką wokalisty. Styl muzyczny Warhausa najlepiej odzwierciedlają kawałki takie jak "The Good Lie", który był pierwszym solowym singlem artysty. Uzupełnieniem tego jest natomiast teledysk do tej piosenki, który jest utrzymany w klimacie noir.

Pierwszy solowy album

Po premierze singla przyszedł czas na pierwszy solowy album Warhaus. I tak oto w 2016 roku ukazała się płyta "We Fucked a Flame Into Being", której tytuł wręcz przyprawia o ciarki. Znalazły się na niej żywe i dość optymistyczne piosenki, w tym m.in. "Memory". Ostatecznie jednak przypomina ona spokojny spacer brzegiem morza i jest totalnie różny od stylu, jaki znany nam jest z piosenek Balthazar.

Kolejne sukcesy muzyczne

W 2017 roku ukazał się kolejny album artysty – zatytułowany "Warhaus". Krążek ten znacznie odbiega od spokojnego brzmienia, jaki artysta przedstawił na swojej pierwszej płycie. W jego kolejnym projekcie nie brak brutalności i romantyzmu, które wzajemnie się przeplatają, tworząc bardzo żywiołowe połączenie. Jak sam również artysta mówi "praca nad nowym albumem rozpoczęła się już w trakcie trasy koncertowej" z zespołem Balthazar. Co więcej, zbiegła się ona również z hucznym rozstaniem artysty, co wpłynęło na jego kawałki.

Płyta "Ha Ha Heartbreak"

Natomiast w 2022 roku ukazała się kolejna, solowa płytka Warhaus, którą zatytułowano "Ha Ha Heartbreak". Podobnie jak poprzednie krążki artysty, spotkała się ona z ciepłym przyjęciem. W ostatniej z płyt artysta powraca do swoich muzycznych korzeni i romantycznych ballad, z jakich jest znany. Widać również, że artysta pogodził się ze stratą ukochanej Sylvie, której już nie usłyszymy w piosenkach Warhaus. Obecny jest natomiast jego charakterystyczny styl vintage, który przysporzył mu wielu fanów. Warto również zauważyć, że teksty Warhaus stały się bardziej dojrzałe i pełne szczerych wyznań. Dzięki temu krążek ten słucha się bardzo przyjemnie - od rozpoczynającego album kawałka "Open Window", aż po jego ostatnie sekundy. Każdy z dziesięciu kawałków, jaki pojawił się na płycie jest wypełniony wpadającymi w ucho refrenami, a obecne w nim jazzowe improwizacje dodają płycie jeszcze więcej klasy.